Internetowa aukcja sztuki - czy dzieło sztuki podlega zwrotowi jak każdy inny towar?
- Bartosz Frydel
- 29 cze 2019
- 4 minut(y) czytania
Z czym kojarzą się internetowe zakupy?
Wielu - ze swobodą. Wiedza o możliwości odstąpienia od umowy zawartej przez Internet w ciągu 14 dni jest powszechna. Polacy chętnie z niej korzystają, kupując w sieci “na próbę”.
Skąd ta łatwość w zwracaniu zakupów? Zasady i tryb zawierania z konsumentem umów na odległość, do których zalicza się umowy zawierane przez Internet, określa ustawa z 30 maja 2014 r. o prawach konsumenta. Stanowi wprost, że konsument, który zawarł umowę na odległość, może od niej bez odstąpić w terminie 14 dni podawania przyczyny i bez ponoszenia kosztów.
Czy to samo dotyczy sprzedaży dzieł sztuki na internetowych aukcjach? Przecież wysyłka dzieł sztuki jest bardziej kosztowna niż wysyłka zwykłych produktów, a ryzyko nieodwracalnych uszkodzeń jest większe niż przy masowo zamawianych towarach!
Czy są powody, dla których powinieneś powstrzymywać się od budowania internetowego systemu sprzedaży sztuki? Czy musisz obawiać się niepewnych transakcji, z których nabywcy mogą z łatwością zrezygnować?
Aukcja publiczna
Sposobem na uniknięcie ryzyka odstąpienia od umowy jest oparcie systemu internetowej sprzedaży na modelu aukcji publicznej. Taki sposób organizacji nie pozwala na całkowite wyeliminowanie elementu “fizycznej” sprzedaży. Umożliwia jednak prowadzenie sprzedaży w przeważającej mierze w Internecie.
Powołana już ustawa o prawach konsumenta w art. 38 pkt 11 stanowi wprost, że w przypadku zawarcie umowy sprzedaży przez Internet w drodze aukcji publicznej prawo odstąpienia od umowy konsumentowi nie przysługuje.
Czym więc jest aukcja publiczna? Z definicji zawartej w ustawie o prawach konsumenta wynika, że na aukcji publicznej:
procedura składania ofert jest przejrzyście określona - zapewniona jest jawność (publiczność) postępowania;
konsumenci uczestniczą lub mogą fizycznie uczestniczyć w aukcji;
zwycięzca aukcji jest zobowiązany do zawarcia umowy.
O ile przesłanka z punktu 3 wydaje się jasna, to równie oczywiste nie są pozostałe dwie przesłanki. Tymczasem ich zrozumienie jest kluczowe dla zorganizowania "bezpiecznej" aukcji sztuki on-line. Co zatem zrobić, by zapewnić publiczność aukcji i możliwość fizycznego uczestniczenia w niej konsumentów, nie tracąc jej internetowego charakteru?
Fizyczne uczestnictwo
Z definicji aukcji publicznej wynika, że konsumentom należy umożliwić fizyczne uczestnictwo w aukcji. Oznacza to, że aukcja publiczna nie może odbyć się wyłącznie w Internecie. Uczestnicy muszą mieć możliwość przyjścia na fizycznie odbywającą się aukcję.
W tym celu nie jest konieczne zapewnienie stałego lokalu służącego przeprowadzeniu aukcji. Wystarczy wynająć odpowiednie pomieszczenie na czas trwania fizycznej aukcji.
Czas trwania fizycznej aukcji nie musi pokrywać się z czasem trwania aukcji online. Możliwe jest przyjęcie jednego z dwu podstawowych modeli:
czas odbywania się aukcji fizycznej pokrywa się z czasem odbywania aukcji online;
aukcja online trwa się dłużej niż aukcja fizyczna.
Publiczność aukcji
Minusem pierwszego modelu jest odebranie nabywcom podstawowej korzyści wynikającej z internetowych zakupów - swobody co do wyboru czasu ich dokonania. W tym wariancie czas fizycznego prowadzenia aukcji determinuje czas, w którym uczestnicy internetowi składają swoje oferty online.
W drugim modelu trzeba zadbać o zachowanie publicznego charakteru aukcji. Co oznacza sformułowanie “aukcja publiczna” w tym kontekście? Potoczne rozumienie tego zwrotu może być mylące.
O publiczności aukcji nie świadczy ani udział publiczności (audytorium) w aukcji, ani aktywne publiczne ogłaszanie aukcji, ani zapewnienie nieograniczonego i bezwarunkowego uczestnictwa wszystkim zainteresowanym.
Aukcja publiczna to aukcja jawna. Jej uczestnicy muszą być w stanie zidentyfikować, która z ofert w danej chwili jest ofertą zwycięską, by być w stanie się do niej odnieść. Inaczej mówiąc, muszą znać przejrzyste reguły, na których aukcja się odbywa.
Jak zapewnić publiczność aukcji, jeżeli czas trwania aukcji online nie odpowiada czasowi trwania aukcji fizycznej? Jak umożliwić uczestnikom składanie ofert przez Internet przed fizycznym odbyciem aukcji przy zachowaniu jej jawności i możliwości rozpoznania najlepszej w danej chwili oferty?
W modelu, w którym aukcja online odbywa się również przed aukcją fizyczną, oferty składane przez Internet powinny mieć inne znaczenie. Nie powinny stanowić kolejnych postąpień (kolejnych ofert składanych w ramach licytacji), ale zlecenia licytacji dla organizatora aukcji (z angielskiego “commissioned bid”), które dopiero będą realizowane przez organizatora w formie oferty składanej w imieniu uczestnika podczas fizycznie odbywającej się aukcji.
Zasada przejrzystości nie pozwala jednak na dowolną interpretację czynności podejmowanych przez konsumenta online. Obrazowo mówiąc, użytkownik wpisując kwotę i klikając przycisk licytuj, powinien być świadomy tego, że jedynie zleca licytację - zobowiązuje organizatora do złożenia w swoim imieniu oferty podczas fizycznej aukcji. Wiedza ta nie może być zastrzeżona tylko dla użytkowników online. Regulamin aukcji jasno powinien informować wszystkich uczestników, że niektórzy będą uczestniczyć w aukcji w ten właśnie sposób.
100% online - czy to możliwe?
Wszystko jest możliwe. W szczególności w prawie, w którym kategorie prawdy i fałszu się nie sprawdzają, a praca prawnika wymaga niekiedy uzasadniania sprzecznych ze sobą poglądów.
Mimo wielości opinii na temat znaczenia tych samych przepisów, jeden z poglądów zazwyczaj dominuje. Przyjęcie przeważającej interpretacji i stosowanie się do niej zwiększa pewność działania. Czasem jednak korzyści płynące z przyjęcia poglądów mniejszościowych są zbyt duże, aby nie podjąć ryzyka.
Nową interpretację pojęcia aukcji publicznej zdaje się forsować Dom Aukcyjny DESA Unicum. Zorganizował ostatnio aukcję Od geometrii do iluzji, którą reklamował jako aukcję innowacyjną, na której sprzedaż odbywa się wyłącznie online. DESA wprost wskazywała, że jej aukcja nie powiela dotychczasowych schematów: Do tej pory licytacje internetowe traktowane były jako dodatek do tych odbywających się fizycznie lub pojawiały się na nich dzieła o niskiej wartości. Od geometrii do iluzji otwiera nowy rozdział dla rynku w Polsce.
Czy oznacza to, że DESA nie rozważała kwestii ryzyka odstąpienia od umowy przez nabywców któregokolwiek z prawie 30 dzieł wartych łącznie prawie 3 mln złotych?
Oczywiście rozważała, jednak z pewnych powodów stwierdziła, że mimo braku równolegle odbywającej się fizycznej licytacji, jej aukcja jest aukcją publiczną w rozumieniu ustawy o prawach konsumenta. Świadczy o tym jeden z punktów regulaminu aukcji, w którym organizator wskazuje, że prawo odstąpienia od umowy nabywcy nie przysługuje właśnie ze względu na okoliczność, że jego aukcja jest aukcją publiczną.
Czy DESA źle zinterpretowała przepisy? W świetle przedstawionych wyżej poglądów i dotychczasowej praktyki nasuwa się odpowiedź twierdząca. Czy DESA dysponuje przekonującymi argumentami i czy również ma rację?
Niewykluczone. Tego jednak nie dowiemy się, dopóki któryś z nabywców nie będzie próbował odstąpić od umowy i sąd nie będzie rozstrzygać, czy był do tego uprawniony.
Co dalej?
Aukcja publiczna jest więc instrumentem, który pozwala sprzedawać sztukę przez Internet na aukcjach online bez ryzyka jego bezpodstawnego zwrotu. Z drugiej strony wymaga fizycznego przeprowadzenia aukcji.
Interpretacja prawa zmienia się jednak wraz ze zmianą rzeczywistości społecznej. Czy aukcje sztuki przeprowadzane wyłącznie online będą uznawane za aukcje publiczne i staną się za jakiś czas normą? Niewykluczone. Na pewno warto obserwować zachowania największych graczy na rynku i dojść do tego, jakimi argumentami dysponują.
Zachęcam do kontaktu i zadawania pytań. Nowe rozwiązania prawne biorą się z ciekawości i potrzeb uczestników obrotu!

Comments